Powstanie metoda leczenia zespołu jelita drażliwego?

Agata Jarmuż jest dwukrotną beneficjentką stypendium Ministra Zdrowia

Naukowcy z Zakładu Biochemii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi prowadzą badania nad przełomową metodą leczenia zespołu jelita drażliwego. Kluczem jest aktywowanie odpowiednich receptorów, które sprawi, że organizm nie będzie się uodparniał na działanie leków.

Zespół jelita drażliwego to jedna z chorób cywilizacyjnych oraz najczęstszych dolegliwości układu pokarmowego, które dotyczy aż 1/3 osób dorosłych. Schorzenie to może się objawiać zarówno biegunką, zaparciami, ale też wzdęciami, nudnościami czy wymiotami. Na razie nie są znane jego przyczyny i wciąż nie ma skutecznej metody jego leczenia.

Obiektem badań polskich naukowców są interakcje pomiędzy układami opioidowym i kanabinoidowym, które odpowiadają m.in. za działanie przeciwbólowe i hamująco wpływają na perystaltykę jelit. Interakcja tych dwóch rodzajów receptorów wpływa na proces przyzwyczajania się układu pokarmowego na działanie kodeiny czy morfiny, których zadaniem jest łagodzenie bólu.

"Udowodniono - mówi Agata Jarmuż, członek zespołu badawczego - że aktywacja tych dwóch rodzajów receptorów wpływa hamująco na pracę jelit oraz łagodzi tzw. ból trzewny. Badając interakcje między tymi receptorami chcę udowodnić, że jeżeli będziemy aktywować je jednocześnie, to nie wystąpi rozwój tolerancji: pacjent nie będzie się uodparniał na działanie leku, a siła leku nie będzie słabła. Wyniki moich badań mogą być podstawą do opracowania skutecznego i bezpiecznego środka farmakologicznego w długotrwałej terapii postaci biegunkowej zespołu jelita drażliwego."

Działanie znanych dziś leków ogranicza się do łagodzenia objawów, ale nie prowadzi do zwalczenia przyczyn i wyleczenia. Praca polskich naukowców może być krokiem do stworzenia metody leczenia zespołu jelita drażliwego.

(mk)