W przyszłym roku odbędzie się pierwsza operacja z użyciem polskiego robota kardiochirurgicznego

Zdaniem dr Grzegorza Religi roboty nie zastąpią chirurgów

Jak poinformowano podczas konferencji poświęconej robotom medycznym w Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii w Zabrzu, w przyszłym roku będzie miało miejsce pierwsze zastosowanie kliniczne polskiego robota kardiochirurgicznego. Robot o nazwie Robin Heart Port Vision Able zastępuje asystenta. Służy do sterowania torem wizyjnym, co pozwala dokładnie obejrzeć pole operacyjne.

Operację ma przeprowadzić kardiochirurg dr Grzegorz Religa w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. W. Biegańskiego w Łodzi. „Chciałbym operować z użyciem tego robota jak najszybciej - mówi dr Religa - ale to nie zależy ode mnie. Trzeba dopełnić wszystkich formalności związanych z dokumentacją - po to, żeby móc stosować jakiekolwiek urządzenie u człowieka, muszą być spełnione określone formalności."

Religa podkreślił, że roboty nie zastąpią lekarzy. To oni ostatecznie podejmują decyzje. Robot może natomiast wyręczać chirurga w czynnościach manualnych.

Konstruktor robota dr hab. Zbigniew Nawrat podkreślił, że kolejne etapy pracy nad urządzeniem będą obejmowały narzędzia chwytające i tnące, a także stworzenie ramienia robota chirurgicznego o zmiennej, kontrolowanej sztywności i geometrii, wzorowanego na macce ośmiornicy.

Projekt pod nazwą „Stiff-Flop: Inteligentny kontrolujący sztywność, elastyczny manipulator chirurgiczny" jest realizowany w ramach 7 Programu Ramowego Unii Europejskiej. Uczestniczy w nim 11 partnerów międzynarodowych z Polski, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Włoch, Hiszpanii, Izraela i Polski.

Fundacja Rozwoju Kardiochirurgii bierze udział w projekcie od stycznia 2012 r. Pracownia Biocybernetyki Instytutu Protez Serca Fundacji odpowiada w projekcie za wykonanie systemu badań robota (stanowiska do planowania operacji i treningu dla chirurgów oraz stanowiska badań technicznych robota), a także za konsolę sterowania robotem.

(mk)