
Naukowcy z Uniwersytetu w Manchesterze zbadali poziom pięciu podstawowych alergenów pokarmowych, które mogą wywoływać reakcje u 10% najbardziej wrażliwych osób, które są na nie uczulone.
Chociaż zawarte w przepisie składniki alergenne muszą zostać wypisane na etykiecie produktu, to śladowe ilości alergenów, które trafiły do niego przez przypadek, nie podlegają obecnie żadnym regulacjom. Mogą one jednak stanowić realne zagrożenie dla części osób.
Naukowcy z University's Institute of Inflammation and Repair przeanalizowali dane pochodzące od 436 osób, które miały alergię na orzechy ziemne, laskowe, seler, ryby albo krewetki. Wszystkim zostały podane małe porcje jedzenia, na które byli uczuleni. Celem eksperymentu było określenie poziomu alergenu, który wywołuje reakcję u 10% najbardziej wrażliwych alergików.
Okazało, że wystarczy od 1,6 do 10,1 miligrama białek pochodzących z orzechów ziemnych, laskowych i selera, aby wywołać reakcję alergiczną u 10% najbardziej wrażliwych. W przypadku ryb było to 27,3 miligrama, a dla krewetek wskaźnik ten wyniósł 2,5 grama. Trzeba jednak zaznaczyć, że wynik ten dotyczy gotowanych krewetek, a nie surowych, które mogą działać inaczej.
Liczba osób, które mają alergię na pokarmy wzrosła w ostatnich dekadach do około 5-7% dzieci oraz 1-2% dorosłych. Wyniki tego rodzaju badań mogą pomóc im unikać potencjalnie szkodliwych dla nich produktów spożywczych.
(mk)
Kategoria wiadomości:
Inne
- Źródło:
- medicalxpress.com

Komentarze (0)
Czytaj także
-
Nowoczesny monitoring temperatury i innych wielkości fizycznych w szpitalach
Wzrost zainteresowania monitorowaniem temperatury wynika z uregulowań prawnych i konieczności stosowania "łańcucha chłodniczego" przy...
-
Nowoczesna recepcja w prywatnym gabinecie medycznym
W jaki sposób sprawić, by nasza prywatna placówka medyczna zyskała w krótkim czasie zaufanie pacjentów? To proste. Musimy zrobić wszystko,...
-
-
-
-