Powrót do listy wiadomości Dodano: 2013-07-02  |  Ostatnia aktualizacja: 2013-07-02
"E-xxx" w składzie jedzenia to niekoniecznie chemia
E-xxx w składzie jedzenia to niekoniecznie chemia
"E-xxx" w składzie jedzenia to niekoniecznie chemia

Gdy studiując skład produktu na opakowaniu natykamy się na nazwę E-257 czy E-123, od razu znika ochota na jedzenie. „Sama chemia" - myślimy. Okazuje się tymczasem, że „E" wcale nie oznacza czegoś sztucznego, wytworzonego na drodze chemicznych procesów, a wśród substancji oznaczonych tym symbolem znajduje się np... witamina C.

Wiele z dodatków do żywności kryjących się pod symbolem „E" to zwykłe naturalne dodatki, z którymi mamy do czynienia na co dzień w owocach, mięsie czy nabiale. „Nielubiana przez nas litera 'E' oznacza po prostu przymiotnik 'europejski'. Z kolei swoje numerki zyskały dlatego, by można je było łatwiej od siebie odróżnić. Wszystkich 'E' naliczono około 2 tysięcy" - tłumaczy Małgorzata Borkowska z Koła Naukowego Technologów Żywności Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Taką klasyfikację wymyślił Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (European Food Safety Authority EFSA). Znakując wszystko nazwą złożoną z litery „E" i numerem chciał po prostu ułatwić klasyfikację dodatków do żywności.

Dla przykładu: E-234, który można spotkań w serach, śmietanie czy owocach w puszce to nizyna, substancja konserwująca i antybiotyk wytwarzany przez bakterie. W jogurtach i napojach mlecznych często występuje E-120 czyli koszenila, naturalny barwnik czerwony pozyskiwany z owadów. Z kolei E-280 to kwas propionowy, obecny w mięsie czy pieczywie, a E-350 oznacza jabłczan sodu, naturalny kwas występujący w owocach. W końcu E-300 to kwas askorbinowy, czyli zwykła witamina C. Okazuje się również, że nawet cieszący się bardzo złą sławą glutaminian sodu (E-621) to nie wynik chemicznej obróbki, ale substancja powstająca naturalnie w takich produktach jak parmezan czy suszone pomidory.

„Wśród dodatków 'E' są też oczywiście składniki syntetyczne, substancje powstające w drodze różnych reakcji chemicznych. Właśnie te syntetyczne składniki można uznać za szkodliwe dla zdrowia" – podkreśla członkini Koła Naukowego Technologów Żywności SGGW. Jednak to, że nazwa produktu zaczyna się od literki „E" wcale nie oznacza, że tak jest na pewno.

(rw)

Kategoria wiadomości:

Inne

Źródło:
www.naukawpolsce.pap.pl
urządzenia z xtech

Interesują Cię ciekawostki i informacje o wydarzeniach w branży?
Podaj swój adres e-mail a wyślemy Ci bezpłatny biuletyn.

Komentarze (0)

Możesz być pierwszą osobą, która skomentuje tę wiadomość. Wystarczy, że skorzystasz z formularza poniżej.

Wystąpiły błędy. Prosimy poprawić formularz i spróbować ponownie.
Twój komentarz :