Polacy pracują nad cyfrowym stetoskopem

Prace nad stetoskopem mają potrwać trzy lata

Polscy uczeni pracują nad nowoczesnym cyfrowym stetoskopem, który przetwarzać będzie dźwięki z ciała tak, by lekarz wyraźniej słyszał niepokojące sygnały. Dr Łukasz Nowak z Instytutu Podstawowych Problemów Techniki PAN w Warszawie, który prowadzi badania nad nową generacją stetoskopów, twierdzi że klasyczne stetoskopy nie umożliwiają odbierania dźwięków z organizmu w sposób optymalny.

Działanie cyfrowego stetoskopu polegałoby na uwypuklaniu najważniejszych cech dźwięku tak, by lepiej odbierało je ludzkie ucho i sprawiał, że wszelkie odstępstwa od normy byłyby łatwiejsze do zauważenia podczas szybkiego badania, nawet w głośnym otoczeniu.

Jak zauważa Nowak nad nowymi generacjami stetoskopów pracuje na świecie wiele zespołów badaczy. Ich pomysły najczęściej zmierzają do tego, aby jak najdokładniej zbierać sygnały akustyczne z ciała i wrzucać je do komputera, który - zamiast lekarza - interpretowałby te wyniki i stawiał diagnozę. Polski zespół chce jednak stworzyć nowoczesny stetoskop, który nadal będzie prostym, przenośnym narzędziem, które służy lekarzowi do szybkiego stawiania diagnozy.

Polscy naukowcy skupili się na tym, by dostosować sygnał z urządzenia do fizycznych możliwości ludzkiego ucha i do tego, jak dźwięki odbierane są w mózgu. To zatem nadal lekarz będzie stawiał diagnozę w oparciu o to, co usłyszy.

Zadanie nie należy jednak do prostych. "Naszym problemem jest to - mówi Nowak - że musimy w swoich badaniach połączyć wiedzę kliniczną z wiedzą z zakresu akustyki, psychoakustyki czy dotyczącą propagacji dźwięku w ludzkim organizmie. Na przykład lekarz mówi nam, że w sygnale akustycznym ze stetoskopu istotne jest to, czy słyszy jakieś świsty. My za to musimy ustalić, o jakie świsty mu chodzi i zbadać, czym się te dźwięki charakteryzują."

Prace nad stetoskopem dopiero się zaczęły i według planów potrwają trzy lata.

(mk)